Blog

Gdybym chciała przeprowadzić się do Islandii w 2024 roku…

Nie pamiętam, kiedy tak wiele wiadomości wpadało na naszą skrzynkę mailową – Polacy znów zasypują nas pytaniami o emigrację do Islandii. Uważam, że na blogu odpowiedziałam na wszystkie fundamentalne pytania dotyczące tej kwestii, ale mogę raz jeszcze podzielić się moimi przemyśleniami, które być może komuś pomogą. Co bym zrobiła, gdybym właśnie teraz wpadła na pomysł emigracji do Islandii?

Co bym zrobiła, gdybym właśnie teraz, w 2022 roku, wpadła na pomysł przeprowadzki do Islandii? Po pierwsze najpierw odwiedziłabym ten kraj turystycznie – choćby na tydzień. Pozwiedzałabym trochę atrakcji turystycznych, a także Reykjavik, by sobie wyobrazić, jakby mi się w nim żyło. Zwróciłabym uwagę na infrastrukturę miejską, dostępność różnorodnych usług, sklepów i restauracji, a także jaką rozrywkę oferuje ten kraj. Obserwowałabym rynek pracy oraz przeglądała oferty agencji mieszkaniowych. Przeanalizowałabym koszty, wydatki, ceny z potencjalnymi zarobkami. Zaglądałabym na serwisy informacyjne i słuchała jak brzmi język islandzki. Poszukałabym informacji, jak wygląda opieka medyczna, dostęp do specjalistów i zaopatrzenie aptek. Odpowiednio przygotowałabym się finansowo. Dobrze bym się zastanowiła, czy klimat tych szerokości geograficznych na pewno będzie mi odpowiadać i czy mój temperament pasuje do charakteru tego państwa. Czy Islandia jest dobrym krajem na mój rozwój osobisty? Czy będę mogła pracować w zawodzie, w którym bym chciała? Czy jest bezpiecznie? Jaką edukację zapewnia on dzieciom? Czy Islandia spodobałby się mojemu mężowi? I jacy są mieszkańcy, jacy są Islandczycy – uśmiechają się, są pogodni?

Zbierałabym informacje o Islandii z najróżniejszych, międzynarodowych źródeł, choć nigdy nikomu bym w stu procentach nie zaufała. Nie do końca ufam ludziom, ich opiniom, przestrogom i dobrym radom. Sęk w tym, że każdy opowiada o Islandii z własnej perspektywy, dlatego nikt nie da ci prawidłowej odpowiedzi, bo prawdę znajdziesz sam. Nie odpowiem ci, czy na Islandii żyje się dobrze, czy jest praca dla Polaków, czy dobrze się zarabia, czy faktycznie można dużo odłożyć, czy jest pięknie, czy wręcz przeciwnie, depresyjnie. Ja znam te wszystkie odpowiedzi, ale dla siebie. Nawet mój najbliższy przyjaciel, który z pozoru żyje podobnym życiem do mojego, może mieć zupełnie inne odczucia i opinie. Prawdopodobnie w niektórych aspektach kompletnie nie będzie się ze mną zgadzać. Zatem, które z nas będzie mieć rację? I on, i ja. A ja ciebie, drogi czytelniku, prawdopodobnie w ogóle nie znam. Dlatego tym bardziej nie mogę cię upewnić, że Islandia, tak jak dla mojej rodziny, będzie dla ciebie szczęśliwym miejscem.

Ile razy, w kontekście moich islandzkich doświadczeń, usłyszałam “To nie jest prawda, co mówisz”, “Koloryzujesz”, “Dlaczego kwestionujesz oczywiste fakty”, “Na pewno tak nie jest”, “Nie zgadzam się”, itd. I nie mam zamiaru nikogo przekonywać do swoich racji, czy udowadniać, że faktycznie jestem prawdomówna, bo prawdopodobnie nigdy nie zostanę zrozumiana przez osobę, która patrzy na moje życie ze swojej perspektywy. Czy białe noce na Islandii są piękne i cudowne? Dla mnie tak, bo dzień trwa całą dobę i dzięki temu czuję, że mam w sobie ogrom energii do działania. Mogę spacerować, podróżować i skakać z radości bez końca. Ale znam osoby, które nie mogą wytrzymać Słońca świecącego nocą. Jest to dla nich rozstrajające i wzbudzające niepokój. Ja w ogóle takich problemów z latem na Islandii nie mam. Śpię głęboko z promieniami słonecznymi na mojej twarzy. Więc, która prawda jest dla ciebie? Każdy ma inne zdanie, a nawet jeżeli większość będzie miała takie samo, to nie znaczy, że mniejszość się myli. Bo każdy tę prawdę widzi inaczej.

Oficjalnych informacji dotyczących emigracji nie znajdziesz na blogach, lecz stronach islandzkich urzędów. Na pytanie, czy znajdziesz pracę w swoim zawodzie nie odpowiemy ci my, lecz twoja obserwacja islandzkiego rynku pracy, a następnie twój potencjalny pracodawca. O kosztach, jakie ponosi się za wynajem mieszkania (lub pokoju) dowiesz się ze stron agencji mieszkaniowych, a o braniu kredytu, w banku. O tym, ile się zarabia, znajdziesz na stronach związków zawodowych. Z kolei o tym, jak aktualnie wygląda sytuacja z covidem, dowiesz się z oficjalnej, covidowej strony internetowej, która ma również polską (!) wersję językową. Nie idź na skróty i nie pytaj o tak fundamentalne kwestie blogerów, youtuberów, czy instagramerów, bo oni albo mówią na podstawie swoich doświadczeń (sprzed ilu lat?), albo tak samo jak ty byś mógł, szukają tych informacji na Google. To, że my mieszkamy na Islandii, nie oznacza, że wiemy wszystko – zwłaszcza, że te wszystkie formalności lubią się zmieniać. Ja na przykład kompletnie się nie orientuję, jak wyglądają procedury emigracyjne w Polsce dla obcokrajowców. A z Islandią jest dużo łatwiej – większość oficjalnych informacji można znaleźć po angielsku i coraz częściej również po polsku. Im bardziej samodzielnie będziesz rozeznawać się w temacie, tym lepiej będziesz przygotowany. Szukaj informacji u źródła! Nie bój się pytać, dzwonić i pisać maili do islandzkich urzędów, agencji mieszkaniowych, czy interesujących cię firm.

My opowiadamy o naszej Islandii. Dzielimy się naszymi przeżyciami, emocjami i przemyśleniami. Dzięki temu możesz popatrzeć na ten kraj z naszej perspektywy i być może po drodze odnajdziesz odpowiedzi, których szukasz. Ale nie ufaj nam do końca. Nasze zachwyty mogą okazać się twoimi rozczarowaniami, a nasze krytyczne oceny mogą być dla ciebie zupełnie obojętne. Nie wyobrażaj sobie siebie na naszym miejscu, bo każdy z nas ma inną drogę. Tobie może na Islandii ułożyć się dużo lepiej niż nam lub wręcz przeciwnie, może okazać się, że ten kraj kompletnie nie jest dla ciebie. Myślisz o Islandii? Nie pytaj nas, czy warto – dla ciebie my tego nigdy nie będziemy wiedzieć. Natomiast śmiało możemy pogadać (mailowo, czy przy kawce w Reykjaviku) o tym jak nam się żyje na Islandii. Jak wyglądała nasza droga. Jakie dostrzegamy w Islandii plusy i minusy oraz nakierować cię, gdzie szukać rzetelnych informacji.

Mnóstwo ciekawostek dotyczących naszego życia na Islandii znajdziesz na naszym blogu oraz kanale na YouTube, gdzie od pierwszego dnia dokumentujemy naszą emigrację.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *