Kiedy przeprowadziliśmy się do Islandii i zamieszkaliśmy na naszym osiedlu, od razu wiedzieliśmy, że przedszkole, które się na nim znajduje będzie tym, do którego w przyszłości poślemy nasze dziecko. I tak też się stało. Kajetan w wieku 2 lat i 7 miesięcy rozpoczął swoją islandzką edukację w islandzkim przedszkolu w Reykjaviku.
Bardzo się cieszę, że nasz blog, na którym dzielimy się naszymi emigracyjnymi doświadczeniami, a także podróżniczymi przygodami po Islandii, jest też takim naszym internetowym pamiętniczkiem, w którym zapisujemy tak ważne dla nas momenty. I jednym z nich jest właśnie posłanie naszego syna do przedszkola. Toż to jest wielkie wydarzenie dla naszej rodziny! Trudno nam uwierzyć, jak ten czas szybko leci i faktycznie widać to bardzo po dzieciach. Przecież Kaj dopiero co się urodził, a teraz codziennie rano wstaje, by przygotować się do wyjścia do przedszkola!
Od pierwszego dnia Kajetana w przedszkolu dzielę się z obserwatorami naszego Instagrama tym wyjątkowym dla nas przeżyciem. Chciałam po prostu podzielić się z osobami interesującymi się Islandią, jak sprawa z przedszkolem wygląda na Islandii i praktycznie po pierwszej wrzuconej relacji, dostaliśmy tak dużo wiadomości zwrotnych, że postanowiliśmy kontynuować nasze sprawozdanie (zresztą podobnie było w przypadku tematu wielojęzyczności u dziecka). Dlatego też piszę ten post, w którym odpowiem na pytania nie tylko te praktyczno-formalnościowe, ale również dotyczące konkretnie nas. Tak więc oto nasze początki z islandzkim przedszkolem!
Przedszkole na Islandii – Leikskóli
Dzieci na Islandii swoją edukację zaczynają właśnie od przedszkola. Przedszkola te nie są obowiązkowe, ale jest to popularne, że bardzo szybko wysyła się swoje pociechy właśnie do tej placówki. W przeciwieństwie do Polski, na Islandii nie ma żłobków, ale wiele przedszkoli przyjmuje dzieci w ich bardzo wczesnym wieku (najczęściej półtoraroczne dzieci, ale zdarza się, że i młodsze, np. roczne). Kajetan rozpoczął swoją przygodę z przedszkolem stosunkowo późno, bo miał już skończone dwa lata i siedem miesięcy, ale oczywiście są dzieci, które zaczynają chodzić jeszcze później (np. w wieku czterech lat) lub wcale. Przedszkola są dla dzieci poniżej 6 roku życia. Sześcioletnie dzieci zaczynają obowiązkową szkołę podstawową, Grunnskóli, w której edukacja trwa dziesięć lat, czyli do 16 roku życia.
Cennik
Wszystkie przedszkola na Islandii, czyli zarówno państwowe, jak i prywatne, są płatne, a wysokość opłaty zależy od miejsca zamieszkania oraz ilości godzin spędzanych przez dziecko w przedszkolu. Według najnowszego cennika z 2021 roku dla Reykjaviku ceny prezentują się od 10,146 ISK za 4 godziny do 45,243 ISK za 9,5 godziny (są to ceny wraz z posiłkami). Są również różne zniżki, którymi warto się zainteresować (np. ze względu na wciąż uczących się rodziców, chorobę dziecka).
Rejonizacja
Warto pamiętać, że na Islandii jest rejonizacja, czyli dziecko najczęściej przyjmowane jest do tego przedszkola, przy którym najbliżej mieszka. Jednak składając aplikację można wymienić kilka innych, które rodzice biorą pod uwagę. Kolejka do przedszkola zazwyczaj jest długa, dlatego warto zainteresować się tematem przedszkola z nieco większym zapasem czasowym (np. kilka miesięcy wcześniej). Są rodzice, którzy zapisują dziecko do przedszkola niedługo po jego narodzinach, kiedy dziecko otrzyma numer identyfikacyjny kennitala, a są tacy, jak my, którzy czekali na ten odpowiedni moment.
W Reykjaviku jest ponad sześćdziesiąt przedszkoli państwowych oraz kilkanaście prywatnych. Oto lista przedszkoli w Reykjaviku. I mapa:
Aplikacja
Aplikację o miejsce w przedszkolu składa się na tej stronie: https://umsokn.vala.is/login. Ponadto, jak już dziecko zostanie przyjęte do przedszkola, to warto pobrać na telefon aplikację dla rodziców Vala Leikskóli(Android / iOS).
Pierwszeństwo przyjęcia do przedszkola mają starsze dzieci (które ukończyły 4 – 5 lat), ale zdarzają się różne wyjątki i z innych powodów dziecko jest przyjmowane szybciej (np. choroba dziecka, niepełnoletni rodzice, dzieci rodziców pracujących w przedszkolu). Przy składaniu aplikacji trzeba podać swoje dane osobowe oraz dziecka (numer kennitala wymagany!). Wybieramy interesującą nas placówkę, ustalamy godziny i już informujemy o alergiach/nietolerancjach pokarmowych. Przedszkole skontaktuje się mailowo (i telefonicznie).
Posiłki
W przedszkolach serwowane są śniadania, lunche i popołudniowe przekąski, ale można zrezygnować z posiłków, jeżeli rodzice tak zadecydują. Nie ma problemu z modyfikacją posiłków i koniecznie raz jeszcze poinformować o alergiach/nietolerancjach pokarmowych dziecka. Można też powiedzieć, że ze względu na przekonania lub religię, dziecko nie jada np. mięsa i wówczas nie będzie ono dziecku podawane.
Wyprawka
Kiedy dziecko zostanie przyjęte do przedszkola, to przedszkole zaczyna wysyłać rodzicom różne przydatne informacje. Jedną z ważniejszych jest lista rzeczy, które należy przygotować dla dziecka do przedszkola. Wyprawka do przedszkola zapewne wygląda podobnie we wszystkich przedszkolach i koncentruje się głównie na ubraniach. Dzieci na Islandii niezależnie od pogody codziennie wychodzą na zewnątrz, więc w słońcu pod bezchmurnym niebem lub w deszczu, wietrze, bądź śniegu spacerują i bawią się na placu zabaw. Dlatego bielizna termoaktywna (świetnie sprawdza się merino), zapasowe ubrania, buty na zmianę i kombinezony są podstawą. Więcej na temat wyprawki do przedszkola na Islandii napiszę w oddzielnym poście.
Przedszkole Kajetana
My wybraliśmy przedszkole islandzkie, a więc edukacja w nim odbywa się w języku islandzkim. Dla Kajetana jest to pierwsze zetknięcie się z językiem tak na poważnie.
Okazało się, że jest to przedszkole razem ze szkołą podstawową, tak więc Kajetan po ukończeniu przedszkola, może kontynuować naukę w szkole podstawowej należącej do tej placówki. I ten pomysł bardzo nam się podoba. Mamy nadzieję, że przedszkole będzie Kajetanowi się podobać, bo do tej pory słyszeliśmy tylko bardzo dobre o niej opinie – niektórzy wręcz wymieniają tę szkołę, jako jedną z najlepszych w Reykjaviku.
Budynki szkoły i przedszkola są oddzielne, tak więc nie ma obawy, że starsze dzieci ze szkoły podstawowej będą mieszać się z tymi najmłodszymi. Budynek przedszkola jest niski, estetyczny, w środku jest ładnie, cieplutko i schludnie, a plac zabaw Kaj zdążył już dawno temu pokochać, bo od dawna na niego chodzimy.
Z przedszkolem mamy bardzo dobry kontakt. Jest miło, kulturalnie i od początku mamy wrażenie, że jesteśmy dobrze informowani. Pierwszego dnia dostałam wiele papierków do uzupełnienia – dla przedszkola i miasta Reykjavik – a dodatkowo informacje na temat programu przedszkola oraz… mycia zębów dzieciom! 😀
Metoda Reggio Emilia
W przedszkolu Kajetana stosuje się metodę nauczania Reggio Emilia, która – tak jak zdążyłam się już zorientować – jest dosyć popularna na Islandii. Okazało się również, że choć sama jej nazwa jest dla nas nowa, to idea już bardzo bliska. Metoda ta polega na tym, że do dziecka podchodzi się indywidualnie, obserwując je i dając mu możliwość zaspokojenia jego twórczych potrzeb, co wiąże się z rozwijaniem jego uzdolnień. Nie ma w niej z góry narzuconego programu nauczania. Dziecku daje się swobodę w samodzielnym i różnorodnym odkrywaniu świata, które uczy się na swoich doświadczeniach. Dziecko jest budowniczym swojej rzeczywistości, a opiekunowie tworzą mu ciekawe, estetyczne, inspirujące i prowokujące do myślenia otoczenie. Dorośli inicjują różne projekty, rozmawiają z dzieckiem, towarzyszą mu w czynnościach i dokumentują jego rozwój. W skrócie można powiedzieć, że jest to takie artystyczne przedszkole.
Czas pobytu
Zdecydowaliśmy się na cztery godziny pobytu Kajetana w przedszkolu, od 8:00 do 12:00. Chcieliśmy, aby jadał śniadania i lunche razem z dziećmi i wracał do domu tuż przed drzemką, bo tę może odbywać już w domu, w swoim łóżeczku. Godziny pobytu w przedszkolu pokryliśmy z Damiana pracą, który wychodzi do niej najczęściej koło 8:00, a przerwę obiadową ma w okolicach południa, tak więc w razie czego może go i zawozić, i odbierać. Plan jest taki, że będziemy go rano razem zawozić, a ja będę po niego przychodzić już sama i na nogach, ponieważ mamy naprawdę blisko – kilka minut spacerem. Po przedszkolu plac zabaw i w domu drzemka lub najpierw drzemka i powrót na teren szkoły na ukochany plac zabaw. Jeszcze zobaczymy!
Adaptacja
Przedszkole Kajetana wysłało nam grafik adaptacyjny. W pierwszym tygodniu przedszkola, Kajetan przychodzi do niego na krócej. Pierwszego dnia spędziliśmy w nim tylko nieco ponad godzinę i cały czas byłam z nim w sali. Drugiego dnia już go zostawiłam samego i spędził w nim dwie godziny, a następnie do końca tygodnia spędza w nim po trzy godziny. Do tej pory nie było żadnej rozpaczy, buntu, płaczu. Raz, kiedy po niego przyszłam, to był troszkę zapłakany, smutny, ale nie było tragedii – po prostu był już zmęczony i chciał się przespać – w domu od razu uciął sobie drzemkę. Panie mówią, że jest bardzo grzeczny, uczy się bawić z innymi dziećmi, natomiast wciąż nie za wiele je. Jego grupa to 18 dzieci w podobnym do jego wieku, czyli około 2 lat. Ma kilka opiekunek – wszystkie bardzo miłe! Kajetan swoje przedszkole rozpoczął w poniedziałek 11 stycznia 2021 roku o godzinie 9:00. 💗
Emocje rodziców
Dla nas wysłanie Kajetana do przedszkola jest ogromnym wydarzeniem, które naprawdę bardzo przeżywamy. Ja pierwszego dnia, kiedy musiałam go zostawić (czyli drugiego dnia przedszkola, we wtorek) tylko na dwie godziny, ryczałam. Wpadłam w rozpacz, ogarnęły mnie przeogromne wyrzuty sumienia i Damian został ze mną na ten czas w domu. Maksymalnie podgłośniłam dźwięk w telefonie, na który co chwilę spoglądałam, czy po mnie nie dzwonią. Nic innego mnie nie interesowało, ledwo wypiłam kawę. To był bardzo dziwny i okropny stan. Nie mogłam siebie zrozumieć, dlaczego gdzieś, nie wiadomo po co i do kogo wysłałam swoje dziecko. Przecież mogło być wtedy ze mną w domu. Drugiego dnia było mi już dużo lepiej i pomógł mi fakt, że Kajetanowi bardzo podoba się w tym przedszkolu. Gdyby sam tam płakał i byłby nieszczęśliwy, to ja sobie po prostu nie wyobrażam, jakbym sobie dała radę. Chyba chodziłabym na przeszpiegi pod przedszkole. Jednak dostałam milion wiadomości od naszych kochanych obserwatorów, którzy uświadomili mi, że większość mam/rodziców tak ma i to nic nadzwyczajnego. Jest to trudne, ale ostatecznie kończy się dobrze – przynajmniej w większości przypadków. Ze mną jest już jakby prawie dobrze, chociaż będąc samej w domu bez Kajtka, jest mi dziwnie. Damian powiedział, że w naszym przypadku ten proces adaptacyjny jest bardziej dla mnie niż dla Kajetana. 😛
Źródło:
https://reykjavik.is/leikskolar
https://reykjavik.is/en/preschools